Baraniec

Baraniec

środa, 2 czerwca 2010

Węgry, moje ukochane Węgry... epizod III - Tihany


Szybka teleportacja autostradą M7 nad Balaton i odżywają  kolejne wspomnienia…
Tihany to przepiękna miejscowość, leżąca na półwyspie o tej samej nazwie, będąca jedną z perełek węgierskiej turystyki. To miejsce, które napewno warto zobaczyć, choć dodam z doświadczenia, że najlepiej to zrobić poza sezonem.
Udało mi się tu odnaleźć prawdziwą ciszę i spokój. Po swoich wykładach postanowiłam zrobić sobie kilkugodzinną przechadzkę, podczas której napawałam się odurzającym wręcz zapachem lawendy i innych kwiatów. Pieściłam swe oczy widokiem jeszcze o tej porze roku, prawdziwie żywej soczystej zieleni, urokliwych kameralnych winnic, przepięknej charakterystycznej zabudowy. 
Historia tej miejscowości ma dalekie korzenie, sięgające 1055r., kiedy król Andrzej założył tu Opactwo Benedyktyńskie. Do dziś kościół, nieco przebudowany stanowi atrakcję turystyczną Tihany. W lecie często odbywają się tu koncerty organowe a widok spod kościoła na Balaton należy do tzw. „pysznych” ;-) Z dość stromego wzgórza roztacza się okazała panorama a jezioro z tej perspektywy przybiera piękną, mleczno-zieloną barwę.  
Właśnie w cieniu opactwa leży przycupnięta wioska Tihany,  urokliwa a przez to i oblegana przez turystów.  Wśród zbudowanych z kamienia lub drewna chatek pokrytych strzechą, można znaleźć kolorową ceramikę, lawendę sprzedawaną w formie tysiąca produktów, drewniane kolorowe zabawki, haftowane stroje i całą masę mniej lub bardziej kiczowatych duperelków /zdjęcia poniżej ;-)/.
Sam półwysep stanowi swoistą enklawę pod względem przyrodniczym; z dwoma jeziorami wulkanicznymi,  stożkami gejzerowymi i wygasłymi wulkanami. Podczas tego wyjazdu nie miałam sposobności korzystania z tych właśnie atrakcji ale z przyjemnością wspominam nasze rodzinne spacery sprzed sześciu lat.  Tu bowiem spędzaliśmy tydzień wakacji.
Warto wspomnieć, że Półwysep Tihany był już zamieszkiwany w epoce kamienia, o czym świadczy najlepiej zachowane nad Balatonem grodzisko ziemne z tego właśnie okresu. Innym absolutnym unikatem na skalę europejską są wydrążone w 20-metrowej ścianie bazaltowych tufów przez prawosławnych mnichów pustelnicze cele.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz