Baraniec

Baraniec

wtorek, 19 kwietnia 2022

Syrakuzy, Cavagrande Del Cassible

Ostatni dzień pobytu wykorzystujemy na wyjazd do Syrakuz i zwiedzanie Archeologicznego Parku Neapolis
Ponieważ odlot do Krakowa jest przewidziany na późne godziny wieczorne, robimy sobie jeszcze objazdówkę z myślą o zerknięciu na wąwóz Cavagrande del Cassible. To niewątpliwie kapitalne miejsce dla spragnionych mocnych wrażeń. Zejście w głąb wąwozu jest formalnie zakazane, jest jednak wielu śmiałków decydujących się na tę wycieczkę. My wąwóz oglądamy z góry, z kilku punktów widokowych, do których dociera się  zjeżdżając kilkukrotnie z głównej trasy. Warto! 
I aż żałuję, że kolano kontuzjowane, bo punkt ten warto mieć w programie zwiedzając tę część Sycylii.
Archeologiczny Park Neapolis w Syrakuzach - amfiteatr rzymski








Albero seculare, gigantyczny fikus

kamieniołomy (tzw. Latomia)

teatr grecki uchodzący za jeden z najsłynniejszych teatrów starożytnego świata

kamieniołomy (tzw. Latomia)




Sycylia bocznymi drogami

Cavagrande Del Cassible rezerwat 



I na pożegnanie, tuż przed dojazdem na lotnisko w Katanii, kilka chwil spędzonych na plaży Fontane Bianche.
Fontane Bianche

Żegnaj Sycylio! Może znów za kilka lat...

sobota, 1 stycznia 2022

Syrakuzy, Noto

Wyspa Ortigia - perełka Syrakuz. Prognozy przewidują popołudniowe burze i zmianę pogody. Jedziemy więc z nadzieją, że deszcze nas ominą. Spacerując wąskimi uliczkami chłoniemy atmosferę miasta, zwracając uwagę zarówno na przemyślaną zabudowę wyspy jak i drobne detale oddające jej charakter. To urokliwe miejsce można obejść nawet w godzinę, zaliczając po drodze główne atrakcje. My spędzamy tu około trzech godzin i czujemy się usatysfakcjonowani. 

źródło Aretuzy



Ortigia, Castello Maniace


uliczkami Isola di Ortigia







Chiesa Cattedrale Nativita di Maria Santissima


Fontana di Diana


Tempio di Apollo

Po zwiedzaniu wyspy zamierzaliśmy przejechać w stronę parku archeologicznego, tak aby zamknąć zwiedzanie miasta w jeden dzień. Niestety w drodze na parking zastała nas potworna ulewa. Ostatecznie półgodzinne oczekiwanie w samochodzie i brak perspektywy na poprawę aury, zadecydowały o zmianie planów. 
Może deszcz ominął Noto?
Nasza intuicja nas nie zawiodła, tamten rejon odległy od Syrakuz o jakieś 30 km deszcz omijał zdecydowanie szerokim łukiem. 
Dziś z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, że nie Ragusa, nie Syrakuzy skradły moje serce. 
Noto mnie urzekło. Cudowna spójna barokowa architektura w miodowej tonacji. Wszystko tu absolutnie barokiem ocieka,  balkony, wykończenia okien, drobne detale. 
Najchętniej spędziłabym tam cały dzień i noc, aby zobaczyć jak miasto prezentuje się w blasku latarni, podświetleń.  



Palazzo Ducezio i Katedra w Noto



punkt widokowy Chiesa di Santa Chiara 





uliczki Noto w miodowej tonacji 







Pod wieczór, z zakupionym prowiantem, butelkami wina wracamy na nasz taras. Rozpieszcza nas zachodzące słońce. Z każdą minutą błogosławię chwilę, w której zdecydowaliśmy o noclegu w tym miejscu. A gdy zapada noc, nad nami już tylko gwiazdy, niezliczona ich ilość, którą próbujemy zamknąć w okienku telefonicznego aparatu. Zabawy przy tym co niemiara ;-)
nasza chałupa przed zmierzchem










wariackie oglądanie gwiazd :-))))