Sobotni, zimny wieczór spędziłam na spacerze po centrum Krakowa, debiutując w zakresie fotografii nocnej z wykorzystaniem statywu ;-))
Oto kilka nieśmiałych prób, które prezentuję z wdzięcznością dla Panów: Krzycha - za całokształt uwag, które zabrałam ze sobą na nocną przechadzkę, Michała - za użyczenie stojaka i Bartka - za podrzucenie książki na temat ekspozycji bez tajemnic, którą w przerwach staram się co nieco zgłębiać i do niej stosować /z różnym skutkiem ;-))/.
Start po 19.00, koniec około 22.00
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz