Baraniec

Baraniec

piątek, 27 maja 2016

o sole mio! - Neapolu żegnaj!

Wszelkie słowa zbędne. WRACAMY!
nasza kilkudniowa oaza - kuchnia, w której naprędce "motałyśmy" późne kolacje czy spieszne śniadania, sypialnie, graciarnia, w której panowało najlepsze światło do wykonania porannego makijażu i oblegana jedna, jedyna  łazienka ;-)
znów widok z okna na jedną i drugą stronę 
ostatnie chwile przed wyjazdem 
obowiązkowa poranna kawa i ostatnie zakupy 
I chwile pożegnania z naszą ulubioną, błękitną stacją Toledo, oczekiwanie przy porcie na autobus wiozący nas na lotnisko 
podróż powrotna - widać jak odpoczęłyśmy w Neapolu ;-))))
Beata i Ela miały wymarzone wprost widoki do fotografowania - Neapol i jego okolice z lotu ptaka 
i wreszcie jest! Kraków i jakże inna aura za oknem lądującego samolotu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz