Baraniec

Baraniec

wtorek, 18 marca 2014

Babska Bolonia - PROLOG

W myśl zasady "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" Prolog ten w sposób niezamierzony  umieszczam.
Otóż wczoraj wydarzył się czyn haniebny i gorszący! Cała moja praca związana z opisem wydarzeń dnia pierwszego i drugiego w Bolonii jak za dotknięciem magicznej różdżki - puffff - zniknęła.
Oczywiście podzieliłam się tą bolesną wiadomością z moimi towarzyszkami a efekt tego wyznania.... myślę zaskoczył nie tylko mnie samą. 
Z niewinnej, nieśmiałej wręcz chęci pomocy napisania czegoś za mnie, powstały prawdziwe perełki twórczości literackiej. 
I sumienia nie miałabym gdybym je zatrzymała tylko dla siebie i nie wypuściła ich w świat. 

A zatem "ta dam...."

celowo zacznę od bynajmniej nie pierwszej formy literackiej - ale ona tak dosadnie wprowadza w temat ;-))))
i oto mamy:


Z cyklu (bo kto wie co się jeszcze wydarzy)
Rozkoszne fakturki ogłupiają Wiewiórki (i nie tylko) ;-))


Raz pewna Basia z Krakowa____Słynna autorka blogowa____Zapiski swoje straciła____Czym bardzo się zasmuciła____I teraz pisze od nowa

a teraz już po kolei - oto co wyczyniały Kinguś z Małgosią

Nasza Basia jest kochana od samego rana

I choć nóżkę ma spuchniętą, twarz ma ciągle uśmiechnietą :)

Superaste foty strzela, wszystkich sobą rozaniela

Piękne foty ciagle robi myśląć, że swój blog przyozdobi

Wdzięczny uśmiech na jej twarzy niczym słońcem nas obdarzy

Kinga się rozszalała i tak powstał moskalik ;-)

Kto powiedział, że Basiunia____na Ravennę się uparła____tego złożym wnet na mary____w chiostro u świętej Barbary

Tyle wdzięku tyle klasy, i nie szkodzi że bez kasy :))))))

Przy niej czas ci się nie dłuży, tak wspaniale z nią w podróży

O rodzinie swej pamięta, wciąż ją karmi jak pisklęta, mortadelą

Wszyscy w rodzinie się weselą, gdy ich karmi mortadelą 
 Mortadellą, mozzarellą zakupioną przed niedziellą O! 


Śmiechem swoim zarażała, chwała jej za to, chwała!

Lepiej z Basią do Ravenny____niźli naszyjnik mieć cenny O!

Kto powiedział, że ekipa____ta bolońska jest normalna____Temu poobijam lica____tam, gdzie spowiedź generalna :)))) O!

Kto zaś nazywa Elżbietę____Pospolitym konowałem____Z tego zrobię galaretę____W krypcie pod świetym Rafałem

Lepiej jeść Beaty ciacha____niż się na flamenco zmachać :))

To jest sprawą honoru, pobić Kingi poczucie humoru

Kto zarzuci Perpetui____kiepskie traktowanie mopsa____tego ciasno się przytuli____pod piramidą Cheopsa.

Czerwonemi nóżkami nad brzegiem morza, przebierała z radością Kinga hoża

Niech wżdy każdy o tym wie, że Basia marzy o obiektywie
z akcentem na "wie"


jeżeli coś pominęłąm to bardzo ale to bardzo przepraszam... a za tę spalającą tysiące kalorii twórczość bardzo dziękuję  ;-)

I ze specjalną dedykacją Autorkom limeryko-moskaliko-form innych - ich portrety prezentuję ;-)

Małgosia

Kingusia



3 komentarze:

  1. Przednia to zabawa była, by Basia się nie dobiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wracając dziś do domu układałam rymy na Kingę - ale to zaraźliwe ;-)

      Usuń
    2. i oto mój rym częstochowski ;-))
      Kinga co hymn włoski na blaszkę stukała, na placu w Bolonii nam go zaśpiewała ......

      no może trochę nagięłam rzeczywistość ale klimat oddałam ;-)))
      dodam że Kinga nie uznała że to koniec i dopisała...

      za sprawą czego nacja włoska nogę dała....
      bo tak pięknego wykonania w życiu nie słyszała...

      Usuń