Tradycji stało się zadość i znów po narciarskim szaleństwie zawitaliśmy w Czechach. Tym razem odkryliśmy Ostas
- kameralny zakątek leżący zaledwie parenaście kilometrów od Broumova. Wiodą stąd dwa szlaki wycieczkowe, z których wybraliśmy na dobry początek trasę dłuższą i bardziej widokową. Całą pętlę można zrobić w niespełna godzinkę podziwiając różnorodne formacje skalne, tworzące ciekawe labirynty. Największe wrażenie robią chyba jednak zapierające dech tarasy widokowe.
Cóż rejon ten będzie jeszcze na pewno eksplorowany, być może już w przyszłym roku ;-)
|
widok z początku szlaku na sterczące nieśmiało skałki |
|
podobnie jak w Adrspachu tak i tu napotkaliśmy na drewnianą budkę z zestawem pierwszej pomocy |
|
i otwierające się piękne widoki z widocznym w dole drugim labiryntem skalnym |
|
kameralna osada Ostas |
Pięęęęęknie tam !
OdpowiedzUsuńKiedy nie pada deszcz...ale miejsce robi wrażenie, pamietam!
OdpowiedzUsuń