W myśl zasady "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło" Prolog ten w sposób niezamierzony umieszczam.
Otóż wczoraj wydarzył się czyn haniebny i gorszący! Cała moja praca związana z opisem wydarzeń dnia pierwszego i drugiego w Bolonii jak za dotknięciem magicznej różdżki - puffff - zniknęła.
Oczywiście podzieliłam się tą bolesną wiadomością z moimi towarzyszkami a efekt tego wyznania.... myślę zaskoczył nie tylko mnie samą.
Z niewinnej, nieśmiałej wręcz chęci pomocy napisania czegoś za mnie, powstały prawdziwe perełki twórczości literackiej.
I sumienia nie miałabym gdybym je zatrzymała tylko dla siebie i nie wypuściła ich w świat.
A zatem "ta dam...."
celowo zacznę od bynajmniej nie pierwszej formy literackiej - ale ona tak dosadnie wprowadza w temat ;-))))
i oto mamy:
Z cyklu (bo kto wie co się jeszcze wydarzy)
Rozkoszne fakturki ogłupiają Wiewiórki (i nie tylko) ;-))
Raz pewna Basia z Krakowa____Słynna autorka blogowa____Zapiski swoje straciła____Czym bardzo się zasmuciła____I teraz pisze od nowa
a teraz już po kolei - oto co wyczyniały Kinguś z Małgosią
Nasza Basia jest kochana od samego rana
I choć nóżkę ma spuchniętą, twarz ma ciągle uśmiechnietą :)
Superaste foty strzela, wszystkich sobą rozaniela
Piękne foty ciagle robi myśląć, że swój blog przyozdobi
Wdzięczny uśmiech na jej twarzy niczym słońcem nas obdarzy
Kinga się rozszalała i tak powstał moskalik ;-)
Kto powiedział, że Basiunia____na Ravennę się uparła____tego złożym wnet na mary____w chiostro u świętej Barbary
Tyle wdzięku tyle klasy, i nie szkodzi że bez kasy :))))))
Przy niej czas ci się nie dłuży, tak wspaniale z nią w podróży
O rodzinie swej pamięta, wciąż ją karmi jak pisklęta, mortadelą
Wszyscy w rodzinie się weselą, gdy ich karmi mortadelą
Mortadellą, mozzarellą zakupioną przed niedziellą O!
Mortadellą, mozzarellą zakupioną przed niedziellą O!
Śmiechem swoim zarażała, chwała jej za to, chwała!
Lepiej z Basią do Ravenny____niźli naszyjnik mieć cenny O!
Kto powiedział, że ekipa____ta bolońska jest normalna____Temu poobijam lica____tam, gdzie spowiedź generalna :)))) O!
Kto zaś nazywa Elżbietę____Pospolitym konowałem____Z tego zrobię galaretę____W krypcie pod świetym Rafałem
Lepiej jeść Beaty ciacha____niż się na flamenco zmachać :))
To jest sprawą honoru, pobić Kingi poczucie humoru
Kto zarzuci Perpetui____kiepskie traktowanie mopsa____tego ciasno się przytuli____pod piramidą Cheopsa.
Czerwonemi nóżkami nad brzegiem morza, przebierała z radością Kinga hoża
Niech wżdy każdy o tym wie, że Basia marzy o obiektywie
z akcentem na "wie"
z akcentem na "wie"
jeżeli coś pominęłąm to bardzo ale to bardzo przepraszam... a za tę spalającą tysiące kalorii twórczość bardzo dziękuję ;-)
I ze specjalną dedykacją Autorkom limeryko-moskaliko-form innych - ich portrety prezentuję ;-)
Małgosia |
Kingusia |
Przednia to zabawa była, by Basia się nie dobiła :)
OdpowiedzUsuńwracając dziś do domu układałam rymy na Kingę - ale to zaraźliwe ;-)
Usuńi oto mój rym częstochowski ;-))
UsuńKinga co hymn włoski na blaszkę stukała, na placu w Bolonii nam go zaśpiewała ......
no może trochę nagięłam rzeczywistość ale klimat oddałam ;-)))
dodam że Kinga nie uznała że to koniec i dopisała...
za sprawą czego nacja włoska nogę dała....
bo tak pięknego wykonania w życiu nie słyszała...