Korzystając z cudownej wręcz ostatnio pogody, postanowiłam zrealizować drzemiący gdzieś od dawna pomysł porannego pleneru na Salwatorze. Niestety fotograficznie się nie wyszalałam, za to spacer o szóstej rano w tej okolicy to czysta przyjemność. Wokół cisza, spokój, budząca się wiosna... Marzeniem jednak pozostaje fotografowanie salwatorskich uliczek w mgliste, tchnące tajemnicą rano.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz