Baraniec

Baraniec

poniedziałek, 13 listopada 2017

La Dolce Vita - dzień pierwszy w Bari

Jeszcze nie opadły emocje po naszym szalonym wyjeździe do Apulii, a już w myślach zbieram pomysły na nasz majowy, małżeński pobyt w Toskanii.
Włochy stały się doskonałym remedium na codzienność, na szarość, na smutki ... i tak już kolejny rok.
Moje koleżanki od lat kultywują tradycję październikowych wypadów turystycznych, często połączonych z wynajmem samochodów, wygodnego domu. Ja na tego typu wyprawę udałam się po raz pierwszy, pierwszy raz w tak dużym - aż dziesięcioosobowym składzie. I pewnie nie zdecydowałabym się, bo inne były priorytety na ten rok, jednakże widok wynajętego na ten wyjazd domu, pozbawił mnie wszelkich wątpliwości i w zaledwie kilka chwil byłam już posiadaczką biletu lotniczego do Bari i z powrotem. Kingo! Ty Kusicielko!

Apulia pod względem turystycznym w niczym nie odbiega od reszty kraju, piękne plaże, malownicze miasteczka, ciekawa architektura, mnóstwo zabytków i oczywiście nieprzyzwoicie dobra kuchnia... o winie już nie wspomnę.
Niestety w naszych księgarniach, czy sklepach podróżniczych, brak dobrych przewodników poświęconych temu regionowi. W większości są tylko kilku stronicowe wzmianki o Apulii, bardzo mocno eksponujące kwestie gastronomiczne czy hotelowe. Niezależnie od języka wydania, czy charakteru, przewodniki te są bardzo drogie.
W tej sprawie jednak niezastąpiona okazała się Beata, która w oparciu o różne źródła, stworzyła dla nas indywidualny i niezwykle praktyczny informator, pełen ciekawych i godnych zobaczenia miejsc, obfitujący w interesujące opisy.
Szybki transport z Katowic do Bari - stolicy Apulii, zapewniają węgierskie tanie linie lotnicze - Wizz Air. Przeloty odbywają się między innymi w soboty, w godzinach wczesnowieczornych.
Na lotnisku w Katowicach, tuż przed samym odlotem, dokonujemy jeszcze prezentacji naszej niespodzianki przygotowanej dla koleżanek. W pełnej konspiracji (Kinga, Anita i ja), zrodził się pomysł wyprodukowania dla każdej z nas kolorowej koszulki z logo naszej wyprawy, w którego zaprojektowanie osobiście zaangażowała się Małgosia z Toskanii. Ech... ile było zabawy z doborem właściwego koloru  i rozmiaru T-shirtu ;-))  
prezentacja niespodzianki

Lotnisko w Katowicach - tuż przed odprawą

I tak oto w sobotę 21 października o 19.30 wylatujemy z Polski, by już o 21.00 oddychać ciepłym, włoskim powietrzem.
Na lotnisku jeszcze tylko kilka formalności związanych z odbiorem wynajętych samochodów i po drobnych problemach z nawigacją, dotarłyśmy do Bari, gdzie w samym centrum, tuż niedaleko dworca kolejowego, miałyśmy apartamenty na jedną noc.
Lotnisko w Bari - tuż po przylocie ;-)

Nic tak nie rozładowuje napięcia po podróży jak "wyjście w miasto"  i tak też było tym razem. Mimo że pora już dość późna - zbliżała się północ - miasto wprost tętni życiem.
Włoskie lody i Aperol Spritz na dobry początek? Czemu nie?
Zaczyna się nasza  tygodniowa przygoda...
LODY! a pistacjowe? ... rozkoszne!

foto: La Dolce Vita Company

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz