To było jak kolorowy kalejdoskop. Cudownych osiem dni w raju.
Nigdy nie planowałam takich wakacji, bo leżenie i codzienne stacjonowanie w jednym miejscu nie leży w mojej naturze. Sprawiłyśmy jednak z Kaśką, że tych kilka wspólnie spędzonych chwil długo... ba! na zawsze pozostanie wyjątkowym wspomnieniem.
I pomyśleć, że wszystko to dosłownie kilka dni przed totalnym zamknięciem świata w szalejącej pandemii koronowirusa.
 |
na dzień przed podróżą, w salonach piękności ;-)))
|
 |
lampka wina przed wylotem? z największą przyjemnością !
|
 |
gdzieś nad Turcją
|
 |
kilka godzin spędzonych w Dubaju
|
 |
nasz raj na najbliższe 8 dni
|
 |
Centara Ras Fushi Resort & Spa Maldives z lotu ptaka źródło: https://pl.tripadvisor.com/ |
 |
Centara Ras Fushi Resort & Spa Maldives z lotu ptaka źródło: https://pl.tripadvisor.com/ |
 |
niezwykle spędzony Dzień Kobiet |
 |
i... kolacja na plaży |
 |
nasz ulubiony codzienny rytuał - obowiązkowy fotoprzystanek pod lusterkiem ;-)
|
 |
od czasu do czasu udało się też podglądać życie podwodne
|
 |
i nasz ostatni dzień, zaledwie kilka godzin przed odlotem
|
 |
i oswajamy myśli o włożeniu kurtek puchowych
|
 |
jeszcze trochę wiatru we włosach podczas podróży łodzią na lotnisko
|
 |
ostatnie chwile przed lotniskiem w Male
|
 |
i nie wiedzieć kiedy lądujemy w Krakowie
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz