Tuż po zakończonym koncercie flamenco, wybraliśmy się z Przyjaciółmi na Zakole Wisły pod Wawelem, gdzie odbyło się smocze widowisko plenerowe. W tym roku zarówno oprawa muzyczna widowiska jak i animowane wielkogabarytowe smoki inspirowane były nordycką mitologią. Przyznam szczerze, że w tego typu wydarzeniu uczestniczyłam poraz pierwszy. Właściwy odbiór przysłoniło mi chyba jednak potworne zmęczenie, jakie udzieliło się po naszych występach. Przedstawienie obejrzałam z przyjemnością, aczkolowiek bardziej w tej chwili marzyłam o kąpieli i łóżku.
Imponujący jest pokaz efektów pirotechnicznych, scalony z kurtynami wodnymi, światłem i muzyką. Robią również wrażenie latające nad Wisłą kolorowe stwory, które bądź walczą ze sobą, bądź też czule się przytulają.
Obejrzałam i myślę, że jeden raz wystarczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz